III liga kobiet. Iskra vs Wierzchowiska

III liga kobiet. Iskra vs Wierzchowiska

    W niedzielę 22 października nasze „Iskierki” zmierzyły się z drużyną LKS Wierzchowiska, która z dorobkiem tylko jednego punktu plasuję się na przedostatnim miejscu w tabeli. Wszyscy spodziewali się, że to będzie łatwy mecz i kolejne zwycięstwo. Tak się jednak nie stało.

    Mecz od początku był bardzo dynamiczny. „Iskierki” wyprowadziły pierwszy cios i po pięknym dośrodkowaniu przez Kornelię Pachutę wprost pod nogi Agaty Flis, która od razu oddała strzał na bramkę, niestety zablokowany przez obrońcę. W tym meczu nie brakowało akcji na bramkę, było ich bardzo dużo, lecz nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Przez cały mecz brakowało wykończenia akcji.

    Kilka minut później zawodniczki z Wierzchowisk wyprowadziły ładną akcję i jedna z zawodniczek prawie wyszła sam na sam z bramkarką lecz Joanna Sobótka, która jest zawsze w gotowości zdołała w ostatniej chwili wybić piłkę spod nóg rywalki. Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź naszych dziewczyn. Marlena Skibińska ładnie przedarła się przez środek obrony i zdołała uderzyć na bramkę lecz niestety strzał ten został pewnie obroniony przez bramkarkę. Chwilę później zawodniczki z Wierzchowisk były bliskie strzelenia bramki. Lecz na posterunku była Magdalena Mróz, która wybiła piłkę za linię boiska.

   W 35 minucie Kornelka była bliska strzelenia bramki lecz została ostro sfaulowana przez bramkarkę Z Wierzchowisk wślizgiem od tyłu. Wywołało to wiele kontrowersji ze strony kibiców, gdyż sędzia niestety nie ujrzał przewinienia i rzut karny nie został odgwizdany. Następnie dziewczyny z Wierzchowisk przeprowadziły szybką akcję w stronę bramki Gabrysi Pawlos. Zawodniczka przedarła się przez linię obrony i pewnym strzałem umieściła piłkę w siatce. Nasze „Iskierki” nie dały za wygraną i poszły za ciosem. Agnieszka Gajór pięknym strzałem popisała się pod koniec pierwszej połowy, ale niestety piłka przeleciała tuż obok bramki. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

   Druga połowa to już była gra w jedną stronę. „Iskierki” przeprowadzały co chwilę akcje na bramkę rywalek. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy Agata Flis dostała piłkę od Kornelki i pięknym strzałem umieściła piłkę w siatce. Kolejne akcje były ciągle przerywane przez rywalki. Nie ma się co dziwić, gdyż zawodniczki z Wierzchowisk broniły się prawie całą drużyną przed polem karnym. Zmęczenie dało się we znaki i trzeba było przeprowadzić zmiany. Z boiska zeszły Małgorzata Sowa oraz Joanna Flis. W ich miejsce pojawiły się Agnieszka Staszowska oraz Katarzyna Rożek. Świeże siły dużo wniosły do gry naszych dziewczyn lecz w dalszym ciągu brakowało wykończenia. Niestety wynik do końca spotkania już nie uległ zmianie i zakończył się remisem. Iskra Krzemień vs. LKS Wierzchowiska 1:1.

Bartłomiej Flis

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości