Zwycięstwo przed własną publicznością

Zwycięstwo przed własną publicznością

3 maja na bosku w Krzemieniu Iskra podejmowała zespół LKS Wierzchowiska, który aktualne zamyka tabelę Lubelskiej Klasy Okręgowej. Wyjściowa jedenastka Iskry mogła wielu zaskoczyć, a to za sprawą dużej liczby juniorów. Jak się jednak później okazało, eksperymentalny skład wystawiony przez Tomasza Dudzica, okazał się bardzo dobrym rozwiązaniem i pozwolił na zdobycie 3 punktów.

Trener Wierzchowisk miał nie lada kłopot w spotkaniu z Iskrą, spowodowany bardzo małą liczbą rezerwowych zawodników. Na domiar złego w pierwszych 15 minutach musiał przeprowadzić pierwszą zmianę spowodowaną kontuzją jednego ze swoich podopiecznych. Zawodnik gości przy próbie wygrania górnej piłki zderzył się głowami z D. Chmielem i potrzebna była pomoc medyczna. Piłkarz Wierzchowisk po opatrzeniu wrócił na boisko, jednak po chwili zaczął tracić przytomność. Zawodnik po wezwaniu karetki ratunkowej został odwieziony do szpitala. Kilka minut po tym zdarzeniu Iskra wyszła na prowadzenie za sprawą fenomenalnego strzału L. Pachuty. Leszek otrzymał piłkę w okolicy środka boiska i wypuścił ją sobie lekko do przodu. Widząc źle ustawionego golkipera gości oddał silny i mierzony strzał z okolicy 30 metra. Piłka po tym uderzeniu zatrzepotała w siatce i kibice mogli się cieszyć z prowadzenia Iskry. Zwodnicy z Krzemienia ewidentnie podbudowani wyjściem na prowadzenie zaczęli śmielej atakować bramkę rywali. Najpierw w 25 minucie strzałem zza pola karnego próbował A. Flis, jednak tym uderzeniem nie zdołał pokonać bramkarza. 10 minut później świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał P. Widz. Po akcji lewą stroną boiska D. Kaproń znalazł się w polu karnym gości i oddał szybki strzał w kierunku bramki. Strzał ten został zablokowany przez jednego z obrońców, ale futbolówką spadła wprost pod nogę Piotrka Widza, który jednak z ostrego konta nie zdołał wpakować piłki do siatki. W 43 minucie P. Widz znów miał okazję zdobyć gola, lecz piłka po jego strzale z 20 metra ominęła słupek. Tuż przed końcem pierwszej połowy zawodnicy Wierzchowisk mieli jedną z nielicznych okazji do zdobycia kontaktowego gola.. Piłkarz gości oddał strzał w światło bramki. K. Skup co prawda niezbyt pewnie, ale zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Ze stałego fragmentu goście nie zdołali stworzyć zagrożenia pod bramką Iskry. Natomiast gospodarze już w doliczonym czasie gry zdołali zdobyć gola na 2:0. Napastnik Iskry dobrze przedarł się przez szyki obronne rywali i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi i umieścił piłkę w siatce. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy. 

Obraz gry w drugiej połowie znacząco się nie zmienił i to Iskra kontrolowała spotkanie. Już 5 minut po wznowieniu gry mogło być już 3:0, jednak błędu bramkarza nie wykorzystał A. Moskal. Chwilę później przed szansą znów stanął "Małpa". Tym razem po otrzymaniu dobrego prostopadłego podania od S. Króla, Adrian wypuścił sobie zbyt daleko piłkę i tym samym skazał akcję na niepowodzenie. Pomimo dominacji Iskry w tym spotkaniu gościom udało się zdobyć bramkę. Około 70 minuty obrońcy Iskry nie zdołali upilnować zawodnika Wierzchowisk i pomimo interwencji K. Skupa piłka po strzale z bliskiej odległości wpadła do siatki. w 80 minucie dobrą zmianę przeprowadził trener gospodarzy. Zaledwie minutę po wejściu na boisko K. Moskal po akcji sam na sam zdołał zdobyć bramkę na 3:1 ustalając tym samym wynik spotkania. Przed końcem spotkania D. Kaproń mógł jeszcze strzelić gola, jednak piłka po jego strzale z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Iskra 3:1 Wierzchowiska. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości