Osiem bramek w meczu na szczycie.

  W ubiegłą niedziele kibice zgromadzeni na stadionie w Krzemieniu II podczas meczu seniorów mogli zobaczyć aż osiem bramek i przeżywać chwile grozy gdzie sytuacja na boisku zmieniała się diametralnie. Wynik jaki padł w niedzielne popołudnie nie zadowala ale też nie jest to bardzo zły rezultat patrząc na klasę rywala z Urzędowa, 4-4 bo ostatecznie po 90 minutach gry takim wynikiem zakończył się mecz na szczycie.
  Lepiej w to spotkanie weszła drużyna Iskry Krzemień i to ona jako pierwsza strzeliła gola a na listę strzelców wpisał się Michałek, jak się później okazało to była jedyna bramka w pierwszej połowie meczu a gra toczyła się w środkowej części boiska. Na początku drugiej części spotkania prowadzenie podwyższył tego dnia niezawodny "Blondi", jednak podopieczni Tomka Dudzica bardzo krótko cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia gdyż po błędzie formacji defensywnej napastnik gości zdobył bramkę kontaktową. Na kolejnego gola zawodników z Urzędowa nie musieliśmy długo czekać, gdyż to oni przejęli inicjatywę na boisku. Bramka na 2:2 padła z rzutu wolnego po błędzie naszego bramkarza, który źle się ustawił na linii bramkowej, a chwilę później po "jedenastce" piłkę z siatki wyciągał już po raz trzeci. Po tym golu gracze żółto-czerwonych się obudzili i po bramkach Piotra Pawlosa z karnego i debiutującego Sylwka Piędzio to Iskra znowu wyszła na prowadzenie, jednak ostatnie słowo należało do drużyny gości i napastnik Orła Urzędów ustalił wynik spotkania na 4:4.
  Gra naszego zespołu mogła się momentami podobać jednak proste błędy bramkarza i bezsensowne straty a co za tym idzie głupie bieganie za piłką doprowadziło do tego, że to Orzeł Urzędów lepiej operował piłką i wyglądał szczególnie w drugiej połowie na drużynę lepszą. Boli fakt, że po dwóch meczach u siebie zawodnicy Iskry Krzemień nie potrafią zdobyć kompletu punktów, chociaż była drużyną, która jako pierwsza obejmowała prowadzenie. Ten mecz mógł się tylko podobać kibicom ze względu na liczbę goli jaka padła podczas tych zawodów.